Kosmetyki do auta

– Z samochodem jest jak z człowiekiem – mówi jeden z zaprzyjaźnionych właścicieli dużego warsztatu samochodowego. – Weźmy na przykład tapicerkę. Jest z nią tak jak ze skórą, trzeba myć, dbać, słowem wszystkie te zabiegi higieniczno – sanitarne, bez względu już nawet na rodzaj kosmetyku, należy przeprowadzać systematycznie. Inaczej według mnie posiadacz auta nie zasługuje na nie.

Jesteśmy w zakładzie zajmującym się praniem wnętrz. Zastanawiający jest jednak sposób porównywania jego właściciela, można bowiem pójść dużo dalej, mówiąc, że z wnętrzem auta jest jak z wnętrzem człowieka, a wtedy brudna tapicerka, fotele, szyby czy deska rozdzielcza są odpowiednikiem poczucia winy. Formą grzechu, jaki pojawia się w odpowiedzi na czyny, lub zaniechanie.

– Mieliśmy tu takiego mercedesa – mówi. – Zadbany, estetyczny, widać ktoś dba.

Zapytałem wtedy kto jest posiadaczem takich dobrych kosmetyków do auta, a wtedy dowiedziałem się, że ksiądz.

– Nie wiem, to już pan się dowiedział od pracowników. Ja widziałem człowieka w cywilu – wyjaśnia naprędce właściciel zakładu.

Tymczasem podjeżdżają do zakładu nowi klienci. Widać kosmetyka samochodowa ma wzięcie. No cóż, nie każdemu starcza na to czasu, więc korzysta z profesjonalistów.