Odszkodowania komunikacyjne mają na celu zwrot strat poniesionych na skutek szkód powstałych na przykład na skutek kolizji drogowej. Jest to zasadnicza funkcja odszkodowań komunikacyjnych, która gwarantuje, że rynek ubezpieczeń będzie się kręcił razem z kierowcami.

– Jechałem trasą drugiej klasy. Byłem za kółkiem już bitych dziesięć godzin – opowiada pan Przemek. – To było na wysokości jednej z podkarpackich miejscowości. Wtem, chcąc wyminąć auto z przodu, wpadłem w koleiny, które spowodowały, że manewr był nie możliwy do wykonania zgodnie z moją wolą, ale raczej z wolą kolein.

Na skutek mokrej nawierzchni i kolein pan Przemek najechał na tył samochodu stojącego przed skrzyżowaniem. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Natomiast uszkodzenie poszkodowanego było dotkliwe.

– Właściciel auta na które najechałem też był już w trasie długi czas, ale znacznie dłuższy, bo jechał z Rzymu by samochód swój sprzedać na Podkarpaciu. Na szczęście miał opłacone dobre ubezpieczenie, ja natomiast tylko OC. Musiałem więc liczyć się z „blacharką” w koszcie kilkuset złotych.

Dziś pan Przemek jeździ bardzo ostrożnie i zmienia opony z letnich na zimowe, i na odwrót, co na pewno pomaga.